Example Frame

Pielęgnacja szczenięcia shih-tzu

W związku z powtarzającymi się przypadkami znajdowania tego tekstu w różnych dziwnych miejscach (np. strony pseudohodowli), prosimy o maila z pytaniem czy możecie go przekopiować. Jest naszego autorstwa. Pozdrawiamy!

Kąpiele. Ząbki. Uszy. Oczy. Zatoki. Pazurki. Żywienie. Zdrowie. Przygotowanie domu na przybycie szczeniaka.

• W momencie, kiedy bierzemy pieska do domu, musimy się zastanowić czy zamierzamy go w przyszłości wystawiać czy nie.
Wyhodowanie włosów wcale nie jest takie trudne. Potrzeba odrobinę chęci i systematyczności. Oczywiście do pełni sukcesu, nasz szczeniaczek musi odziedziczyć po rodzicach odpowiedni gatunek włosa.
• Kąpać można już zupełnie małe szczeniaki. Najważniejsza jest zawsze pierwsza kąpiel. Zwykle pierwszy raz piesek jest kąpany jeszcze w hodowli. Jeśli nie, to w momencie kiedy uznamy, że maluch jest brudny, szykujemy się do tej operacji. :-) Najlepiej wykąpać psiaka po ostatnim, wieczornym spacerku. Do kąpieli potrzebne nam będą:
-szampon,
-odżywka,
-miseczka albo dzbanek do rozmieszania z wodą szamponu i odżywki (najlepiej z tworzywa, szklaną można upuścić i pokaleczyć psiaka),
-duży ręcznik,
-suszarka, najlepiej z regulacją nawiewu i temperatury,
-przybory do czesania (szczotka, grzebień),
- malutkie gumki, frotki.
Szczególnie do pierwszej kąpieli zabierzmy się w momencie, kiedy będziemy mogli psiakowi poświęcić czas. Kąpanie nie może mu się skojarzyć z pośpiechem i nerwowym szarpaniem.
Na dnie wanny lub brodzika najlepiej położyć matę antypoślizgową lub chociaż zwykły ręcznik. Piesek nie będzie się wtedy ślizgał i będzie się pewniej czuł. Wszystko co będzie nam potrzebne trzeba zgromadzić "pod ręką", żeby nie trzeba było nic szukać w trakcie kąpieli. Trzeba też uważnie przeczytać etykiety kosmetyków, których użyjemy do kąpieli. Część z nich jest mocno skoncentrowana i będziemy musieli je rozrabiać z wodą w odpowiednim stosunku.
Zaczynamy kąpiel. :-) Pieska stawiamy w wannie i delikatnie polewamy wodą. Trzeba uważać, żeby nie zalewać oczu, noska, ale jednocześnie bardzo dobrze zwilżyć wszystkie włosy. Następnie polewamy pieska szamponem (rozrobionym z wodą) i delikatnie myjemy włoski. Nie można psa trzeć, bo nakręcimy mu kołtunków i połamiemy włosy. Szampon należy spłukać i jeszcze raz umyć w szamponie. Po dokładnym spłukaniu i odciśnięciu nadmiaru wody możemy psiaka polać odżywką, też zwykle rozrobioną w wodzie. Piesek musi chwilkę postać z odżywką. W tym czasie można skontrolować ząbki, uszy, obejrzeć zatoki przyodbytowe. Zatoki najwygodniej jest czyścić przy okazji kąpania, bo ich wydzielina niezbyt przyjemnie pachnie. ;-)
Po chwili odżywkę spłukujemy. Nadmiar wody odciskamy rękami i zawijamy pieska w ręcznik. Nigdy nie można psa szorować ręcznikiem przy suszeniu, co najwyżej delikatnie wyciskać pasma włosów.
To jest taki ogólny schemat. Niektórzy hodowcy używają szamponu, do którego dodają odrobinę olejku dla psów albo odżywki albo jedwabiu w płynie. Ma to na celu lepsze odżywienie włosów i lepszą ochronę.
Podobnie jest z odżywkami po kąpieli. Część odżywek jest do spłukiwania, niektóre można zostawiać na włosie. Szczególnie jeśli zależy nam na wyhodowaniu długiego, niepołamanego włosa, to raczej trzeba będzie kupić odżywkę lub olejek, który będziemy zostawiać na włosie. Odżywka, która pozostaje na włosach chroni włosy przed wycieraniem, dodatkowo obciąża - włosy lepiej rosną. Trzeba się jednak przygotować na to, że piesek będzie się trochę szybciej brudził i trzeba go częściej kąpać, tzn. zwykle raz w tygodniu wystarczy.
Po wstępnym osuszeniu ręcznikiem psiaka trzeba dosuszyć suszarką. Do suszarki trzeba pupilka przyzwyczaić. Pierwszy raz próbujmy wysuszyć go na najmniejszych obrotach, wtedy suszarka jest najcichsza. :-) Na początek nie dmuchamy w oczy, nos, bo pieski najbardziej tego nie lubią. Podsuszone włosy możemy zacząć rozczesywać. Najlepsza jest dobra szczotka, która ma igiełki zaokrąglone, żeby nie drapać skóry, ale bez kulek na końcach. Kuleczki szarpią i wyrywają włosy. Dobra szczotka nie może włosów elektryzować. Po wstępnym rozczesaniu dosuszamy pieska. Jeśli już potrafi spokojnie ustać, można dosuszać czesząc szczotką. Przy czesaniu trzeba zwrócić szczególną uwagę na głowę shih tzu. Najbardziej skleja się sierść za uszami, pod brodą. Bardzo uważnie czeszemy okolice oczu, wąsy. Dobrze jest przyzwyczaić szczeniaka do kładzenia na plecach np. na naszych kolanach. Można wtedy porządnie wyczesać brzuszek, łapki - tutaj też można szybko wyhodować kołtunki, jak się uczesze "po łebkach".
Wszystkie czynności związane z suszeniem, czesaniem najlepiej wykonywać na stoliku, blacie (blat nie może być oczywiście śliski). Mamy wtedy łatwiejszy dostęp do pieska a przy okazji uczy się on spokojnie stać, co przyda się jeśli zamierzamy brać udział w wystawach.
Pies po myciu musi być dokładnie wysuszony. Pasemka nie wysuszonej sierści bardzo szybko spilśniają się. Nie wysuszonych włosów nie można też zbierać w kucyki, bo bardzo łatwo wyhodować wtedy psiakowi grzyba na skórze - w środku kucyka, włosy będą wilgotne nawet kilka dni.
Włosy można uznać za rozczesane, jeśli możemy każde pasemko przeciągnąć rzadkim grzebieniem (od samej skóry!) i nie napotykamy na opór. Teraz trzeba pospinać psiakowi włosy nad oczami. U szczeniaka jest to o tyle trudne, że włoski są jeszcze krótkie i trzeba mieć troszkę cierpliwości, bo włoski będą ciągle wychodziły z gumek i trzeba je kilka(set) ;-) razy dziennie poprawiać. Później już będzie lepiej. Najlepiej w miarę wcześnie przyzwyczajać szczenię, że ma coś przyczepione na głowie, wtedy większe prawdopodobieństwo, że nie będzie próbowało później obgryzać sobie włosów związanych gumeczkami. Maluchowi można robić dwie kitki nad oczami, wtedy można zebrać mniejsze pasemka włosów. Kiedy włoski podrosną, można robić jeden kucyk. Do robienia kitek dobre są malutkie frotki- są mięciutkie i nie niszczą włosów, albo małych gumek dla yorków. Na spinki lepiej uważać. Psiak może sobie uszkodzić oko. Jeśli wąsy szczeniaka sa odpowiednio długie, to najlepiej także podpinać je gumeczkami. Mniej będą się niszczyły przy jedzeniu, zabawie.
Przy robieniu kitek trzeba zachować zdrowy rozsądek. Włosy muszą być spięte tak, żeby nic psiaka nie ciągnęło. Kitki nad oczami muszą pozwalać na swobodne zamknięcie oka. To nie żart, niestety. Czasem właściciel tak mocno ściąga włoski gumkami, że pies nie może mrugać. Gałka nie jest wtedy zwilżana i może to prowadzić do poważnych chorób oka. Frotki, gumki zawiązujemy tylko i wyłącznie na włosach. NIE WOLNO ścisnąć żadnej części ciała czy nawet kawałka skóry. W odciętym od dopływu krwi fragmencie ciała, w ciągu kilku godzin rozwinie się martwica.
Pielęgnacja szczeniaka, to nie tylko kąpiele. Na bieżąco trzeba kontrolować zęby, uszy, pazurki, zatoki przyodbytowe.
Malucha warto przyzwyczaić do manipulowania w buzi - łatwo będzie nam wtedy dbać o zęby. Do mycia zębów używamy specjalnych, psich past. Nigdy nie wolno używać pasty dla ludzi. Pieska raczej nie nauczymy, żeby płukał zęby i pozostałość pasty wypluwał. Pasta jest zjadana i fluor zawarty w "ludzkiej" paście może psu bardzo zaszkodzić. Przy okazji czyszczenia ząbków można pieska uczyć prezentowania ząbków na wystawie.
Szczenię ok. 4 mies. życia, czasem później, wymienia mleczne ząbki na stałe. W tym czasie warto szczególnie kontrolować co dzieje się w buzi. Zwykle wymiana zębów przebiega bez żadnych komplikacji. Czasem jednak, stały ząb zaczyna wyrastać w chwili kiedy w zębodole tkwi jeszcze "mleczak". Najczęściej taka sytuacja zachodzi w przypadku kłów. Najlepiej sytuację skonsultować wtedy z lekarzem. Czasem zachodzi konieczność usunięcia zęba mlecznego.
W czasie wymiany zębów nie wymyślajmy szczeniakowi szalonych zabaw w przeciąganie się zabawkami itp. Zęby shih tzu są raczej płytko osadzone w zębodołach. Shih maja też charakterystyczny układ szczęk. Bardzo łatwo wyrwać w dzikiej zabawie jakiś ząbek lub ciągłym szarpaniem spowodować deformację zgryzu. Najczęściej dotyczy to siekaczy żuchwy. :-)
Pielęgnacja uszu polega na regularnym usuwaniu włosów zarastających kanał słuchowy. Większość problemów z uszami bierze się właśnie z niedopatrzenia. Jeśli przewód słuchowy jest zarośnięty włosami, zbiera się w nim woszczyna, bardzo często ucho jest też stale wilgotne. W takim uchu wcześniej czy później rozwinie się drożdżyca, a później doprowadzi to do poważniejszych powikłań. Włoski bardzo łatwo usunąć palcami. Łapie się po 2-3 i energicznym ruchem wyrywa, nie wolno tych włosków obcinać, będą wyrastały twardsze i drażniły delikatny naskórek małżowiny. Zresztą obetniemy tylko część włosa wystającą z ucha a część przewodu słuchowego i tak pozostanie zatkana. Do czyszczenia uszu używamy specjalnych preparatów.
Pazurki skracamy w miarę potrzeby. Zwykle częściej psom, które głównie spacerują po miękkim podłożu, np. trawie. Używamy do tego specjalnej, ostrej gilotynki. Zwykłe nożyczki mogą miażdżyć paznokieć i powodować jego rozczepianie. Przy obcinaniu trzeba uważać, żeby nie uszkodzić żywej tkanki. Jeśli zdarzy się nam uszkodzić rdzeń i na końcu pazurka pojawi się krew, to trzeba rankę zdezynfekować i zasypać talkiem. Jeśli pazurki są skracane rzadko i pies długo chodzi z wyrośniętymi pazurami, to rdzeń w paznokciu wrasta coraz dalej - coraz mniejszy kawałeczek można odciąć bez ryzyka uszkodzenia żywej tkanki. Dlatego lepiej nie zaniedbywać tej czynności. Dodatkowo długie pazury mogą powodować deformacje łapki i utrudniać chodzenie, a w skrajnych przypadkach ranić łapki. Jeśli hodowca nie usunął szczeniakom tzw. piątych pazurów, to trzeba o nie zadbać szczególnie. Nie mają one kontaktu z podłożem więc pies nie jest w stanie zetrzeć ich. Pazurki te, jeśli są zupełnie nie kontrolowane, mogą wrosnąć w opuszkę łapy.
Zatoki przyodbytowe zwykle sprawdzamy przy okazji kąpieli. Jeśli ktoś nie potrafi sam ich oczyścić, to najlepiej poprosić o to lekarza. Objawy pełnych zatok, są podobne do objawów zarobaczenia. Piesek może saneczkować albo stale lizać się lub inaczej wykazywać zainteresowanie tą częścią ciała.
• Do stałych czynności należy też regularne skracanie włosów na łapkach i między opuszkami. Należy też wycinać sierść w okolicy narządów płciowych. Jeśli zostawimy tam włosy, to będą stale moczone przy siusianiu. Wilgoć i zanieczyszczenia będą wtedy sprzyjały rozwojowi bakterii i grzybów. Warto też wycinać sierść wokół odbytu. Szczególnie u niezdarnych jeszcze maluszków część odchodów może zostać na włoskach. Dlatego należy kontrolować, czy włosy dookoła pupy są czyste i jeśli trzeba, to umyć, żeby zalegająca kupa nie powodowała odparzeń.
• Shih tzu mają duże oczy, które trzeba w miarę potrzeby przemywać. Najwygodniej jest stosować specjalne preparaty do tego przeznaczone. Jeśli w danej chwili nie mamy żadnego preparatu, to najwygodniej jest użyć wacika zwilżonego przegotowaną wodą. W kącikach nie czyszczonych oczu zbiera się wydzielina i może powodować podrażnienia skóry, a nawet ranki.
Żywienie. Odpowiednie jest podstawą dobrej kondycji pieska, jego zdrowia i co się z tym wiąże ładnego wyglądu, zdrowej skóry i pięknej sierści.
Szczeniak powinien trafić do naszego domu z karmą, którą był żywiony w hodowli. W interesie nowego właściciela jest aby szczeniak przynajmniej przez pierwsze dni w nowym domu był żywiony tak jak dotychczas. Zmiana domu jest i tak dla malucha sporym stresem więc nie ma co dokładać mu więcej. Jeśli chcemy pieska żywić inaczej, to po kilku dniach możemy zacząć wprowadzać mu nowe pokarmy. Inny rodzaj karmy można mu początkowo mieszać z tą, którą zjadał do tej pory.
Ja jestem zwolennikiem dobrej, suchej karmy odpowiedniej dla wieku. Pieski początkowo zjadają karmę wilgotną a w miarę jak wyrastają im ząbki i mogą gryźć, dostają także suche krokiety. Jako urozmaicenie dostają trochę mięsa, ser biały (ale nie tłusty), od czasu do czasu żółtko jajka, trochę kefiru lub jogurtu naturalnego i świeże warzywa i owoce - hitem jest surowa marchewka. Napisałam "urozmaicenie" i "trochę" specjalnie. :-) Zwykle właściciele przekarmiają psa mięsem czy białym serem. To co dla człowieka jest mało, dla psa, który waży 5 kg będzie baaardzo dużo. Nadmiar, szczególnie mięsa, jest bardzo szkodliwy. Z wieprzowiny należy zupełnie zrezygnować. Inne gatunki podawać ostrożnie, np. wołowina może uczulać. U psa, który dostaje w pożywieniu nadmiar białka zwykle pojawia się świąd skóry i pies uporczywie drapie się i wygryza sierść (to jest objaw, który możemy zaobserwować a oprócz tego w sposób niewidoczny dla oka (przynajmniej na początku), zostaje zakłócona równowaga w przyswajaniu wapnia i fosforu).
Można karmić psa jedzeniem przygotowywanym w domu ze świeżych produktów. W bardzo dużym skrócie można powiedzieć, że posiłek domowy powinien składać się z mięsa (np. kurczak, indyk, wołowina, królik, jagnięcina), wypełniacza (np. makaron, ryż) i warzyw (unikać kapustnych, strączkowych). Wszystkie te składniki w proporcji po około 1/3. Jeśli karmimy domowym jedzeniem zwykle musimy dodawać preparaty mineralno-witaminowe. Najlepiej rodzaj i ilość skonsultować z lekarzem i dobrać do sposobu żywienia. W przypadku suchych karm raczej nie potrzeba stosować dodatkowych witamin. Nadmiar witamin i minerałów szkodzi szczeniakowi i może zaburzyć jego rozwój w równym stopniu jak ich niedobór.
Z jadłospisu szczeniaka należy bezwzględnie wykluczyć słodycze, wędliny, potrawy mocno przyprawione (niech nas nie korci podanie np. resztek z grilla, kaszanki). Generalnie nie można traktować psa jak kosza na odpadki z obiadu.
Najlepiej jeśli pies ma stałe pory karmienia. Młode szczenię przyniesione do domu zwykle karmimy ok. 4 razy. Zwykle o tym poinformuje nas hodowca. Bardzo szybko piesek zasygnalizuje nam, że wystarczą mu 3 posiłki a około 6 miesięczny będzie wymagał karmienia 2 razy dziennie. Po jedzeniu szczeniak nie powinien być zabierany na forsowne spacery. Wyjątkiem są maluchy, które uczymy czystości. Warto po posiłku wynieść pieska na dwór na króciutkie siusiu.
Jeśli pieska karmimy gotowymi karmami, to trzeba pamiętać o odpowiednim przechowywaniu karmy. Gotowy pokarm należy przechowywać w szczelnych pojemnikach.
Miseczka dla shih tzu powinna być raczej płytka i szeroka ze względu na charakterystyczny pyszczek. Najlepsza będzie metalowa lub ceramiczna, stabilna i dosyć ciężka. Dobre są miseczki z gumą na spodzie - miska nie wędruje podczas jedzenia po całym pomieszczeniu. Nie zdają egzaminu miski podwójne z przegródką na karmę i wodę. Oczywiście miski należy utrzymywać w czystości. Woda musi być dostępna CAŁY CZAS. Dla shih tzu dobrze jest zamontować poidełko, takie jak dla gryzoni. Unikniemy stałego moczenia wąsów, brudzenia wody w miseczce i ciągłego wycierania buzi pieska i podłogi po każdym napiciu się. Korzystania z poidła bardzo łatwo nauczyć nawet dorosłego psa.

Przygotowanie domu na przybycie szczeniaka.
Przed przybyciem szczeniaczka rozejrzyjmy się po naszym domu. Mieszkanie zwykle trzeba troszkę uzdatnić :-) Jeśli tylko jest to możliwe, to w pomieszczeniach gdzie będzie przebywał szczeniak lepiej usunąć z podłogi duże dywany. Tak na wszelki wypadek i tylko na pierwsze dni, kiedy szczeniak może naprodukować kałuż. Pieskowi trzeba znaleźć też miejsce na posłanie, miejsce do jedzenia. Shih tzu raczej nie mają zapędów niszczycielskich, ale zwróćmy uwagę na przewody elektryczne, schody, szafki z chemikaliami i trujące rośliny, jakie czasem hodujemy w doniczkach. Maluch może też próbować dobrać się do książek czy gazet z niższych półek.

Podstawowy ekwipunek dla szczeniaczka to:
-miseczki na jedzenie
-poidełko
-posłanie - nie musi to być od razu fikuśna, psia kanapa; zwykły kawałek kocyka też będzie ok :-)
-smycz z obróżką (obróżka bez żadnego filcu pod spodem, śliska, żeby nie mechacić włosa na szyi)
-karma dla psa
-ręcznik
-podstawowe kosmetyki
-grzebień, szczotka

-gilotynka do skracania pazurków

-nożyczki

-zabawki, gryzaczki (nie polecam dla shih tzu gryzaczków do żucia :-) - niektóre podczas żucia zamieniają się w papkę, --która obkleja wąsy i twardnieje; włosy wyłamują się, kiedy chcemy je odczyścić)

• Każde szczenię powinno dostać książeczkę zdrowia z wpisami o odrobaczeniach i szczepieniach. Każdy wpis powinien być potwierdzony pieczątką lekarza weterynarii. Na podstawie wpisów lekarz prowadzący dalej szczenię powinien ustalić dalszy kalendarz szczepień. W porozumieniu z lekarzem pieska należy też systematycznie odrobaczać i chronić przed pchłami i kleszczami.